W czwartek Norges Bank zdecydował się na podwyżkę stóp procentowych o 0,25 punktu procentowego, co przynosi je do poziomu 4,5 procenta. Ta decyzja wywołała dużo zamieszania na rynku finansowym.

Starszy ekonomista z DNB Markets Oddmund Berg  powiedział, że ta decyzja stoi w sprzeczności z tym, co robią inne banki centralne, które nie zwiększają obecnie stóp procentowych.

Ekonomistka Kari Due-Andresen z Akershus Eiendom nazwała tę decyzję „zimnym prysznicem” ze strony Norges Bank i wyraziła zdziwienie.

Bank Norwegii sygnalizuje, że mamy już wystarczająco wysoki poziom inflacji, co może prowadzić do spadku cen w przyszłości. Jednak ekonomistka Due-Andresen wyraziła wątpliwości co do tego, jakie będą skutki podwyżki stóp procentowych dla norweskiej gospodarki.

Inni ekonomiści także wyrazili zdziwienie decyzją Norges Bank. Frank Jullum z Danske Bank uważa, że bank centralny przewiduje ocenę inflacji w inny sposób niż większość ekonomistów oczekiwała. Elisabeth Holvik z grupy Sparebank 1 uważa, że ​​w norweskiej gospodarce nadal jest wysokie ciśnienie inflacyjne, a wartość korony jest nadal zbyt słaba.

Norges Bank suger teraz, że jesteśmy prawdopodobnie na wystarczająco wysokim poziomie stóp procentowych, aby zepchnąć wzrost cen. To oznacza, że ​​następnym krokiem może być obniżka stóp procentowych, co może nastąpić najwcześniej jesienią 2024 roku. Jednak ekonomiści wyrażają wątpliwości co do tego, czy podwyżka była najlepszą decyzją, i jak wprowadzona niepewność wpłynie na norweską gospodarkę.

Źródło: E24