Koncern odpowiadający za popularną markę Freia poinformował o planach zmniejszenia wagi niektórych swoich produktów czekoladowych sprzedawanych w Szwecji. Decyzja ta wywołała dyskusję na temat tzw. „shrinkflation”, czyli praktyki polegającej na obniżaniu gramatury wyrobów przy zachowaniu (lub nawet podwyższeniu) ich ceny.
Reakcje konsumentów
Wielu klientów wyraża niezadowolenie, zauważając, że produkty czekoladowe stają się coraz lżejsze, choć ceny wcale nie spadają. Dla niektórych jest to sposób producentów na ukrycie rosnących kosztów surowców i produkcji, co nie zawsze spotyka się z aprobatą ze strony kupujących.
Powody zmian
Przedstawiciele koncernu tłumaczą, że rosnące ceny surowców, energii i transportu zmuszają ich do podejmowania trudnych decyzji dotyczących zawartości opakowań. Aby utrzymać jakość i smak czekolady, firmy często decydują się na zmniejszenie gramatury produktu zamiast dokonywać drastycznych podwyżek cen.
Wpływ na rynek spożywczy
Zjawisko „shrinkflation” nie dotyczy wyłącznie słodyczy – coraz częściej widać je także w innych sektorach branży spożywczej, np. przy produktach mlecznych czy pieczywie. Eksperci zauważają, że producenci starają się w ten sposób łagodzić skutki inflacji i rosnących kosztów, jednak konsumenci mogą odbierać to jako mniej uczciwe działanie.
Perspektywy na przyszłość
Choć zmniejszanie gramatur czekolad budzi kontrowersje, trudno prognozować, czy zjawisko to zaniknie w najbliższej przyszłości. Wiele zależy od sytuacji gospodarczej oraz cen surowców na świecie. Niektórzy analitycy przewidują, że podobne praktyki mogą się nasilać w kolejnych miesiącach, zwłaszcza w obliczu wciąż wysokiej inflacji i niepewnej sytuacji rynkowej.
Zmniejszanie wielkości czekolad w Szwecji przez właściciela marki Freia to kolejny przykład „shrinkflation” – zjawiska, które staje się coraz częstsze w branży spożywczej. Choć firmy argumentują, że w ten sposób unikają gwałtownych podwyżek cen, konsumenci często odbierają takie działania jako ukrytą formę wzrostu kosztów życia.
0 komentarzy